
7 kwietnia 2025 r. Clean Cities Campaign wraz z mieszkańcami Mokotowa zorganizowało happening „Uwolnić autobusy!”. Ubrani w skrzydła aniołów, w humorystyczny sposób apelowaliśmy do władz Warszawy o uwolnienie autobusów z korków, a przechodniom rozdawaliśmy pocztówki przedstawiające skrzydlaty autobus unoszący się nad korkami. Przypomnieliśmy, że duże natężenie ruchu pojazdów indywidualnych w Warszawie prowadzi do emisji spalin i pyłów groźnych dla zdrowia mieszkańców, dlatego stolica powinna stworzyć plan przyśpieszenia autobusów, aby stały się alternatywą dla samochodów.
Już w 2020 roku raport Najwyższej Izby Kontroli wskazywał: “W dużych miastach to właśnie toksyczne spaliny mają znaczący wpływ na liczbę przedwczesnych śmierci. Substancje zawarte w spalinach pojazdów są dużo bardziej szkodliwe niż zanieczyszczenia pochodzące z przemysłu ze względu na to, że rozprzestrzeniają się w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi, w wysokich stężeniach oraz na niewielkich wysokościach. W centrach dużych miast, w których utrudnione jest wprowadzenie rozwiązań umożliwiających zapewnienie płynności ruchu pojazdów, wpływ zanieczyszczeń z transportu na jakość powietrza może być nawet większy, zwłaszcza w przypadku stężeń dwutlenku azotu (NO₂). Z przeprowadzonych badań, wynika, że w Warszawie i Krakowie wpływ ten szacowany jest na ok. 75 proc.”2 Według aktywistów standard i niezawodność komunikacji miejskiej musi stale rosnąć, gdyż obserwujemy trend wzrostu użycia prywatnych samochodów w tzw. podróżach obligatoryjnych.
Stawką w tej konkurencji jest zdrowie i życie mieszkańców. A jest o co grać – korzyści z przyspieszenia transportu publicznego są znaczące – badania pokazują, że skrócenie podróży transportem zbiorowym o 10% zwiększa liczbę pasażerów nawet o 4–6%, a już kilka minut różnicy może skłonić zauważalną liczbę osób do przesiadki z auta do zbiorkomu.
Nina Józefina Bąk, dyrektorka Clean Cities Campaign
W raporcie towarzyszącym kampanii „Uwolnić Autobusy!” Clean Cities Campaign zwraca uwagę, że rozwiązania dla autobusów są tanie i szybkie do wdrożenia, a inwestycje w ten środek transportu są też najbardziej logiczne, bo to najczęściej używany w Warszawie środek komunikacji zbiorowej. Dotychczasowe inwestycje w stołeczne buspasy przyniosły spektakularne efekty i trzeba te rozwiązania powielać.
Przykład? Stołeczny buspas na ulicy Puławskiej. Liczba pasażerów wzrosła o 18% w skali roku. Dodatkowo czas przejazdu autobusów w godzinach szczytu skrócił się aż o 40%, a opóźnienia zostały niemal całkowicie wyeliminowane. W jednym autobusie mieści się przeciętnie 80 osób, to tyle co w 40 samochodach zapełnionych dwójką osób. To naprawdę skuteczna droga do ograniczenia emisji trujących spalin.
W zeszłym roku Unia Europejska zaktualizowała limity dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń powietrza (dyrektywa AAQD). Nowe przepisy zobowiązują państwa członkowskie do opracowania planów ograniczania zanieczyszczeń– również tych pochodzących z transportu, co szczególnie dotyka miast z dużym natężeniem ruchu.
Normy UE obowiązujące do tej pory (2020):
|
Nowe normy UE do osiągnięcia do 2030 r. (w projekcie dyrektywy):
|
Zalecenia WHO (2021) – docelowy poziom do 2040 r.:
|
W opublikowanym w grudniu zeszłego roku badaniu Pathways to clean air in cities, T&E, federacja europejskich organizacji zajmujących się transportem, której Clean Cities Campaign jest częścią, przeanalizowała jakie działania w sektorze transportu są niezbędne, aby osiągnąć nowe unijne normy jakości powietrza dla dwutlenku azotu (NO₂) i pyłów zawieszonych (PM2.5) do 2030 roku oraz zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia do 2040 roku.
W badaniu uwzględniono: Paryż, Mediolan, Warszawę. Dla każdego z nich opracowano cztery scenariusze rozwoju polityki transportowej – od najbardziej zachowawczych po ambitne ścieżki transformacji:
W przypadku dwutlenku azotu (NO₂) wszystkie analizowane scenariusze pozwalały na osiągnięcie nowych norm unijnych, jednak wymagały ograniczenia emisji z pojazdów spalinowych – przede wszystkim ciężarówek, samochodów dostawczych i samochodów z silnikiem Diesla. Główne wyzwania to wysoki udział starszych pojazdów w flotach oraz prognozowany wzrost natężenia ruchu.
Dla pyłów zawieszonych (PM2.5) osiągnięcie norm UE do 2030 roku było możliwe wyłącznie w najbardziej ambitnym scenariuszu. Zakładał on redukcję liczby podróży samochodowych aż o 43%. Tę lukę miałyby wypełnić: mikromobilność elektryczna (10%), car-sharing (20%) oraz transport publiczny i aktywny (łącznie 13%). Dodatkowo 9% flot dostawczych musiałoby zostać zelektryfikowanych, a pozostałe pojazdy – spełniać normę emisji Euro 6d
„Wyniki naszych analiz pokazują, że nie ma jednego narzędzia, które uzdrowi powietrze do poziomów neutralnych dla naszego zdrowia. Miasto powinno stosować wiele polityk równocześnie, takich jak: efektywnie działająca strefa czystego transportu, ograniczanie ruchu pojazdów indywidualnych np. poprzez tworzenie alternatyw jak sieć szybkich autobusów, wspieranie elektryfikacji, mobilności aktywnej, tworzenie stref wyłącznie dla pieszych. Przed nami ogromne cywilizacyjne wyzwanie, które wymaga komplementarnych działań. Aby móc je wprowadzić, włodarze stolicy powinni budować wśród mieszkańców zrozumienie problemu. Pomagamy im w tym.”
Nina Józefina Bąk, dyrektorka Clean Cities Campaign
Prześlij nam zdjęcia lub filmy! Widzisz autobus stojący w korku? Podziel się z nami swoimi materiałami mailowo na info@cleancitiescampaign.org lub udostępnij swoją historię w social mediach, użyj hashtaga #uwolnicautobusy. Nie zapomnij nas oznaczyć!
Znajdziesz na: @cleancities_pl na IG lub @cleancitiespl na FB.
Materiały nadesłane przez wspierające nas osoby pomogą nam zilustrować apel do ZTM i władz Warszawy. Będą wyrazem Twojej troski o ten temat.
Dowiedz się więcej na stronie kampanii: https://poland.cleancitiescampaign.org/uwolnic-autobusy/
![]() | Thank you for Signing Up |